Boeing, aby uniknąć procesu karnego w związku z dwoma katastrofami B737 MAX, zgodził się zawrzeć umowę z Departamentem Sprawiedliwości USA, na mocy której producent samolotów zapłaciłby karę i zainwestował w działania z zakresu bezpieczeństwa, lecz ugoda została odrzucona przez amerykański sąd, co ponownie skłania Boeinga do wycofania zgody na przyznanie się do winy.
W ramach umowy z lipca ubiegłego roku Boeing zgodził się zawrzeć z Departamentem Sprawiedliwości Stanów Zjednoczonych ugodę, na mocy której zapłaciłby karę w wysokości 243,6 miliona dolarów amerykańskich, jak również przeznaczyłby 445 milionów dolarów na działania z zakresu bezpieczeństwa. Skutkiem ugody byłoby uniknięcie procesu karnego. Jednak w grudniu 2024 r. sędzia okręgowy w Teksasie odrzucił zgodę Boeinga na przyznanie się do winy z uwagi na klauzulę dotyczącą różnorodności i integracji zawartą w umowie.
Jak informuje „The Wall Street Journal”, Boeing zamierza wycofać się teraz z zeszłorocznej umowy o przyznanie się do winy w sprawach karnych związanych z dwoma katastrofami boeingów 737 MAX 8, które doprowadziły do utraty życia przez 346 pasażerów. Zmiana na szczeblach najwyższych szczeblach władzy w Stanach Zjednoczonych ma być jednym z powodów zmiany decyzji producenta. Warto podkreślić, że były już dyrektor generalny Boeinga, Dave Calhoun, w czasie spotkania z dziennikarzami w Charleston kilkukrotnie powtarzał:
„to nigdy nie powinno się wydarzyć, ale się wydarzyło”.
Raport nowojorskiej gazety wskazuje ponadto, że nowa administracja ma być „skłonna” do zmiany niektórych części umowy, być może nawet złagodzenia kary. Obie strony prowadzą obecnie negocjacje, aby zobaczyć, jakie zmiany można wprowadzić do umowy. Oczekuje się, że zostanie ona rozpatrzona przez sędziego okręgowego do 11 kwietnia.